piątek, 29 marca 2013

Co jeść w Święta?

Jeść czy nie jeść - oto jest pytanie. Pytanie, które zadaje sobie przed Świętami każda kobieta, będąca na diecie.
Ja? Ciężko powiedzieć, że jestem na diecie. Ja po prostu jem zdrowo. Biały chleb zastępuję pełnoziarnistym, odrzucam fast foody, słodycze, dbam o odpowiedni rozkład B/T/W w ciągu dnia.
Jednak sądzę, że Święta są takim okresem, w którym mogę sobie pozwolić na więcej. Choć wiem, że kotlety w panierce i pełne cukrów ciasta wcale nie są zdrowe... - tak naprawdę (jak przecież każda z nas) bardzo je lubię. Zarówno Wielkanoc jak i Boże Narodzenie to czas, kiedy nie myślę o zdrowym odżywianiu.

Gdy byłam na początku "dobrej drogi" żywieniowej, gdy myślałam tylko o redukcji, bałam się każdego przybranego kilograma. Miałam ogromne wyrzuty sumienia, gdy po zjedzeniu normalnego obiadu na wadze pojawiało się 500 g więcej. Wtedy właśnie stawiałam sobie pytania "jeść czy nie jeść?", tak naprawdę chcąc wybrać pierwszą opcję, ale panicznie bojąc się "przytycia".
Teraz wiem, że to bzdura. Jest takie jedno mądre zdanie "jeden niezdrowy posiłek nie sprawi, że przytyjesz; tak samo jak jeden zdrowy nie sprawi, że schudniesz". Ze Świętami jest tak samo - jeśli przed dwa dni pojem trochę niezdrowych rzeczy, na trzeci waga pokaże +2 kg. Tyle, że należy pamiętać, że te 2 kg to po prostu woda oraz pełny żołądek i po 3-4 dniach nie będzie po nich nawet śladu.

Także ja - nie popadam w paranoję i JEM. A jak u Ciebie wyglądają Święta?

1 komentarz:

  1. Ja też jem;) Na co dzień nie jadam tłustych kotletów, preferuję mięso pieczone bądź smażone na patelni teflonowej, w święta smażone produkty także mnie nie pociągają. Po prostu nie lubię ociekających tłuszczem posiłków. W święta nie ograniczam się jednak w jakikolwiek sposób, pożeram sałatkę warzywną z majonezem czy białe pieczywo, którego nie stosuję na co dzień, o ciastach nie wspominając;)

    OdpowiedzUsuń